Odpowiedź na tytułowe pytanie tylko z pozoru jest oczywista. Nie dla wszystkich. Wystarczy spojrzeć na to, jak w niektórych przypadkach potencjalny dostęp do funduszy unijnych podziałał na biznes.
Niektórzy realnie zyskali długofalowo – jeśli sięgnęli po wsparcie z funduszy w celach zgodnych ze strategią rozwoju firmy, a dodatkowo zadbali, by nie stracić kontaktu z rynkiem komercyjnym. Byli jednak i tacy, którzy zmieniali kierunek, a nawet profil tak, by móc korzystać z dobrodziejstw środków unijnych. Powrót do realiów rynkowych bywał dla nich bardzo dotkliwy.
Podobnie wygląda sytuacja z pozyskiwaniem finansowania np. poprzez emisję akcji lub obligacji. Tu dodatkowo mamy do czynienia z czujnymi inwestorami, którzy po prostu nie zainwestują w biznes, który nie ma dobrego planu i przekonującej strategii. To, co dobre dla inwestorów, jest też dobre dla spółki. Dokapitalizowanie spółki nie może być celem samym w sobie.
Dobry pomysł i przemyślany sposób zrealizowania go uzasadniają zaangażowanie środków z zewnątrz i zapewniają możliwość ich zwrotu w przypadku emisji obligacji lub realnego zysku dla posiadaczy akcji. Zyskują więc obie strony, a przedsięwzięcie jest uzasadnione. Emisja dla samego pozyskania środków bez dobrego przygotowania strategii nie tylko jest nieuzasadniona dla samej spółki, ale też nie przekona inwestorów. Warto więc zainwestować w dobre przygotowanie planów i sposobu ich przeprowadzenia.